
Rejs po Bałtyku? Dlaczego nie?
3 marca 2016Kiedy zaczynamy planować wakacje, od razu na myśl przychodzą nam zagraniczne wycieczki. Wiele osób uważa, że są one o wiele bardziej atrakcyjne, niż nasze krajowe. Czy tak jest naprawdę? Być może siedzenie na polskiej plaży nie należy do najprzyjemniejszych, jednak jeżeli poszuka się fajnej formy wypoczynku, to nawet w naszym kraju można spędzić fantastyczne wakacje.
Jedną z propozycji może być rejs po Bałtyku, który zapamiętamy do końca życia. Może nawet okazać się, że żeglarstwo jest naszą pasją, o której nic nie wiedzieliśmy. Przecież ten sport to sama przyjemność. Pozwala na fantastyczne spędzenie wolnego czasu i zapomnienie. Na łodzi, kiedy poczujemy wiatr we włosach z pewnością nabierzemy dystansu do spraw, które przed urlopem zaprzątały nam głowę. Dlaczego akurat rejs bo Bałtyku?Owszem, można byłoby się wybrać na Mazury. Jednak pływanie po morzu, poza pięknym widokiem lazurowej wody daje nam jeszcze możliwości zdrowotne. W takie rejsy powinny koniecznie wybrać się osoby, które muszą wdychać dużo jodu. Poza tym pływając po Bałtyku można poznać zupełnie inną sztukę żeglarską. Kto może wybrać się na rejs?Tak naprawdę nie ma ograniczeń wiekowych. Na rejsy z instruktorami mogą wybrać się dzieci, młodzież, a nawet dorośli. Nie ma to absolutnie żadnego znaczenia. Jeżeli nie wiemy, jak zorganizować takie regaty, wystarczy udać się do szkoły żeglarstwa, która nie tylko będzie mogła nam zaoferować odpowiedni kurs, ale przede wszystkim będzie mogła nas zabrać w turystyczny rejs po Bałtyku albo innym morzu. To co może być ciekawe w takim rejsie, to wycieczki, na które zabiera uczestników organizator (poza pływaniem można poznać wysepki oraz największe porty mieszczące się u stóp Morza Bałtyckiego). Jeżeli ktoś myśli, że taki rejs to jedynie pływanie po morzu, to się grubo myli. Dzięki takiemu rejsowi uczestnik może poznać dziewicze miejsca polskiego morza, o których nie piszą w przewodnikach turystycznych. Urlop na rejsie może zamienić się w niezapomnianą przygodę, którą będzie chciało się powtarzać rokrocznie.